Translate

piątek, 25 lipca 2014

Rozdział 4

~~NOTKA! :)~~

- Ty sobie jaja robisz?! Człowieku nie znam Cie! 
- To się poznamy... w łóżku.
- Pff, wyglądam jak dziwka?!
- Być może.
Korzystając z okazji, że blondyn (zapewne farbowany) stanął na światłach zapewne jakimś kradzionym samochodem bo ten menel napewno sam go nie kupił, bo niby za co... Za robienie za męską dziwkę? 
Wysiadłam z auta i skierowałam się do Starbucksa bo był po drugiej stronie ulicy. Mając nadzieję, że spotkam w środku brata Abby, Liama otworzyłam drzwi kawiarni. Od razu powitał mnie zapach świeżej kawy i czekolady. Z uśmiechem na twarzy zaczęłam iść w kierunku kasy przy, której jak się spodziewałam, widziałam bruneta, który z uśmiechem od ucha do ucha obsługiwał klientów. Gdy tylko mnie zobaczył powiedział coś na ucho koledze i przeskoczył blat zmniejszając naszą odległość do 20 centymetrów. Od razu schował mnie w niedźwiedzim uścisku. Od roku między nami coś jest i nie tylko my to wiemy bo na początku zauważyła to Abby i Michael, którzy jak zwykle profesjonalnie zajęli się rozpowszechnieniem tego innym. Brunet około tydzień temu zapytał się mnie czy bedę jego dziewczyną. Co prawda byliśmy na kilku randkach lecz nie byłam za bardzo pewna co powiedziała by na to Abby i rodzice, którzy zapewne nie zbyt by się cieszyli z tego, że jest ode mnie o 2 lata starszy. Mimo tego długo o tym myślałam i szczerze mogę powiedzieć, że coś do niego czuje, dlatego czego mam się niby przejmować innymi i nie zadbać o swoje szczęście? Może to miłość mojego życia? Egoistyczne, nie? Trudno...
- Liam, bo ja już wszystko przemyślałam...
- Tak? I co? - spytał uradowany
- Tak, chce być twoją dziewczyną. 
Uradowany brunet krzyknął szczęśliwy, wziął mnie na ręce i okręcił wokół własnej osi. Gdy skończył mnie obkręcać, postawił mnie delikatnie na ziemi i namiętnie pocałował. Długo na odwzajemnienie nie musiał czekać. Oderwaliśmy się od siebie dopiero po tym jak wszyscy zaczęli klaskać i gwizdać. Moje szczęście jednak nie trwało na długo bo gdy ktoś wszedł do kawiarni, wszyscy ucichli i mieli przestraszone miny. Ze zdziwieniem na oczach popatrzyłam na Liama, który patrzył ze strachem w oczach w stronę drzwi. Chcąc nie chcąc również odwróciłam głowę w tamtym kierunku i zamarłam.
- No,no,no. Brawo. Na dwa fronty widzę lecisz Lauruś...


<><><><><><><><><><><><>
Wiem, że jest krótki, ale dodałam to co miałam bo gdybym miała go dokończyć raczej byście go dzisiaj nie ujrzeli xD Powoli wracam do siebie, czyli również do pisania częstych rozdziałów :) No i mam do was prośbę.. Nie za bardzo wiem jak miałby wyglądać Liam. Co Wy na to jakbyście w komentarzach wysłały (podejrzewam, że czytają tylko dziewczyny xD) linki z wybranymi chłopakami? Byłabym bardzo wdzięczna a przy okazji pojawiłaby się zakładka Bohaterowie ;) Tak na koniec chciałabym podziękować   Karolinie Krężel za skomentowanie notki :) Cieszę, że Ci się podoba <3

Do Napisania! <3

4 komentarze:

  1. Super rozdział! A liam mógłby wyglądać tak: http://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fri.pinger.pl%2Fpgr410%2Fa418b3660016fb8e527a851b%2Ff64b38fa33c01766f2a1c1f225f1a5cd.jpeg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fcamila97531.pinger.pl%2F&h=500&w=500&tbnid=Yr3pDnNJQ026tM%3A&zoom=1&q=jorge%20blanco&docid=OaQCo7kEqMYrxM&ei=IE7TU6vBEKfl4QTTkIDYAw&tbm=isch&client=ms-android-tmobile-pl&ved=0CCkQMygGMAY&iact=rc&uact=3&page=2&start=4&ndsp=6

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo <3 Nigdy jeszcze nie widziałam bloga z taką historią i dzieki temu jeszcze bardziej mi się podoba. Chociaż czytałam blogi z badboyem Rossem ten wydaje mi się groźniejszy. Mam nadzieję, że pokażesz to w następnych rozdziałach. Co do Liama (grr nie lubie go xD) to może by tak ten z 1D? :) http://i2.pinger.pl/pgr466/b0b9ec1000232ef650fe9d63

    OdpowiedzUsuń
  3. Hyhy :3 Cieszę się, że Ci się podoba :) Co do Liama się jeszcze zastanowie bo dostałam także linki na mailu ;) W następnych rozdziałach postaram się pokazać wam niebezpieczną stronę Rossa :D

    OdpowiedzUsuń